Podziel się wrażeniami!
Witam wszystkich!
To mój pierwszy post więc gdyby było coś nie tak to z góry przepraszam.
Przymierzam się do kupna obiektywu makro głównie polować będe na robale;)
zastanawiam się nad tamronem 90 2.8 ; sigma 105 2.8 oraz sony lub minolta 100 2.8 .
Jeśli chodzi o dwa pierwsze to wyczytałem że mają problem z af(celny lecz wolny) ,tamron tu wygrywa ponoć ma lepszą rozdzielczość( ale też zależy na jakiej przysłonie na 2.8 mocno przegrywa) a pomyślałem że jego "miękka" przysłona 2.8 przyda się do portretu no i cena dwa razy taniej niż sony.Czy waszym zdaniem warto dać za sony 100 2.8 około 3 tysi czyteż może kupić używaną minolte może nie ma aż takiej różnicy w jakości żeby dopłacać 1,5 tysia za które można by kupić inne przyzwoite szkło.
Co o tym sądzicie? poprawcie mnie jeśli gdzieś palnołem głupstwo.
Teraz to juz zgłupiałem.
raynox jest dedykowany tylko do FF a przy aps-c towarzyszyć mu bedzie winieta?
ivan90210 napisał(a):
Teraz to juz zgłupiałem.
raynox jest dedykowany tylko do FF a przy aps-c towarzyszyć mu bedzie winieta?
Dzięki piotruso, wyjaśniłeś moje niezbyt precyzyjne określenie.
Tak, jak napisałeś im krótsza ogniskowa (16mm = tunel) tym większa winieta. Przy długich ogniskowych, będzie minimalna lub wcale.
Ok chyba załapałem dzięki wielkie.
Tzn rozumiem że tak kiedy kąt widzenia będzie mniejszy winieta zniknie dlatego lepiej jest pewnie używać teleobiektywów ze względu na oddalenie od obiektu no i eliminację winiety.
Hmmm. teraz potwierdziły sie moje przypuszczenia.
Robiłem zdj z obiektywem 55-200 dt na minolcie dynax 505 si super ogniskowa około 135 ,
chciałem przetestować czy będą ze sobą współpracować, obawiałem się efektu ze zdjęć Tadeusza ale po winiecie ani śladu.Wnioskuje że przy formacie matrycy ff i zastosowaniu raynoxa będziemy bardziej narażeni na winietę jak przy aps-c czy nie ma to jednak znaczenia?